Okolica na talerzu
Księga
gości
Napisz
do mnie
Adresy kuchenne
Opowieści
znad talerza
Opowieści znad talerza
KREM TRUSKAWKOWY NA IMIENINY CLIFÓW
Trzeba zacząć od tego, że Clifami nazywamy moich Rodziców, Wandę i Janka Chęciów. Kiedyś przyszedł nasz sąsiad, Tata akurat słuchał dosyć głośno muzyki i udawał (przy pomocy trzepaczki do dywanów), że gra na gitarze. Sąsiad dostał ataku śmiechu : "Pan Janek wygląda całkiem jak Clif Richard!" I tak zostało, już chyba z 25 lat.
Clify obchodzą imieniny dzień po dniu (23-24 czerwca), co powoduje przewalające się tłumy od 20 do 30 czerwca.
Historyjka z kremem wydarzyła się dość dawno temu, gdy jeszcze z młodszą siostrą byłyśmy uczennicami liceum. Była obfitość truskawek, więc postanowiłyśmy zrobić do imieninowego tortu krem truskawkowy. Stwierdziłyśmy, że rozcieranie całych truskawek jest dosyć męczące i najlepiej będzie je zmiksować. Dobrze! Przygotowanie kremu zaczyna się od utarcia na puch masła z cukrem i żółtkami. Potem dodaje się truskawki. Mimo, że zmiksowane wcierały się okropnie długo. Zniecierpliwiona wlałam od razu całą porcję.
- Jejku, warzy się!
- Rozetrzemy trochę masła w większej misce i dodamy tej warzącej się masy.
- Dobrze!
Po chwili powtórzyłyśmy dokładnie ten sam błąd : za dużo masy owocowej naraz.
- Irusia, dawaj większą miskę...
- Znowu się zwarzyło...
- Danka, poszło już 3 kostki masła...
- No, udało się!
Włśnie kończyłyśmy dekorować tort najpiękniejszymi truskawkami, gdy przyszła najstarsza siostra.
- Czy wy macie dobrze w tych swoich ostrzyżonych łepetynach ? Co zrobimy z taką ilością kremu ?
- To może jeszcze jeden tort ? - pytanie było cichutki i mocno przestraszone. - Jak to dobrze, że nie mam was na codzień...- nasza najstarsza mieszkała już z Waldusiem, ale była szczera aż do bólu.
Skończyło się na dwóch dużych plackach biszkoptowych z kremem, roladzie biszkoptowej, był też krem w pucharkach z biszkopcikami jeszcze sąsiadka wzięła sobie "troszeczkę" na duży tort.
Po imieninach jedna ze znajomych spytała naszą najstarszą :
- Uleczko, nie miałyście pomysłu na żaden inny krem ?
Ula pozostała do dzisiaj mistrzynią w pieczeniu biszkoptowych tortów z masami owocowymi, choć i mnie, i Irence zdarza się je szykować, zwłaszcza z okazji imienin Clifów.
KREM TRUSKAWKOWY:
1 kostka masła (25 dkg), 20 dkg cukru pudru, 4 żółtka, 35 dkg dojrzałych truskawek
Truskawki opłukać, usunąć szypułki, rozgnieść widelcem.
Miękkie masło z cukrem pudrem utrzeć drewnianą pałką na puch. Dodawać po jednym żółtku. Na końcu dodawać po łyżce truskawek dokładnie rozcierając.
Doskonały do przekładania biszkoptowych placków.
Opowiastka Dany Baneckiej, przepis Uli Andrzejewskiej